Networking

Po powrocie z Zambii trafiłem do Warszawy i powróciłem do Werbistowksiego Centrum Migranta Fu Shenfu. Nie znałem dobrze polskiego duszpasterstwa. Większość mojego kapłańskiego doświadczenia zdobywałem na misjach. Po kilku miesiącach zostałem „złapany” jako duchowy doradca jednej z warszawskich Ekip Notre-Dame. Ruch Duchowości Małżeńskiej Equipes Notre-Dame jest wspólnotą małżeństw sakramentalnych, która pomaga żyć pełnią Ewangelii. Miałem o tym mgliste pojęcie. Może, gdybym był w Ruchu Światło-Życie, to poznałbym później Kościół Domowy, ale pracowałem w Afryce, gdzie duszpasterstwo oparte jest głównie na podstawowych wspólnotach chrześcijańskich.

Byłem mile zaskoczony, kiedy przyszedłem na pierwsze spotkanie ekipy. Rozpoczyna się ono zawsze od wspólnego posiłku i dzielenia się tym, co małżonkowie przeżyli w ostatnim miesiącu. Każdy ma na to po około 7 minut. Jest to okazja do spojrzenia na wydarzenia w rodzinie z perspektywy wiary oraz próba oceny, jakie to doświadczenie miało wpływ na cementowanie małżeńskich relacji. Ja opowiadam o swoim doświadczeniu wiary jako misjonarz w Warszawie. Później jest czas na modlitwę i formację. Dla mnie jest to bardzo ważny punkt spotkania.

Wsłuchiwanie się w opowieści innych pomaga wszystkim wzrastać w wierze. Przypomina mi to ideę networkingu, o której ks. Henri Caffarel (+1996), sługa Boży i założyciel END-u, chyba nie miał okazji usłyszeć przed wojną. Networking w czasach PRL-u był nieznany. W gospodarce planowej nie było przedsiębiorców i nie było potrzeby wymiany informacji. Istniał nieformalnie i dotyczył informacji o towarach, których brakowało w sklepach. Dzisiaj networking biznesowy rozwija się w Polsce. Polega on na wymianie informacji biznesowych i nawiązywaniu nowych kontaktów. Pierwszy klub networkingowy w Polsce powstał w 2006 r. Cztery lata później powstały w Warszawie Towarzystwa Biznesowe, które odwołują się do wartości chrześcijańskich. W ofercie Towarzystwa są m.in. śniadania biznesowe. Przedsiębiorcy spotykają się raz w tygodniu na wspólnym posiłku o godz. 7 rano. Po lekturze duchowej są dwie sesje, podczas których następuje wymiana rekomendacji. Maciej Gnyszka, założyciel Towarzystw Biznesowych, na stronie internetowej napisał: „Dobry biznes potrzebuje wzajemnego poznania się kontrahentów i zaufania między nimi.”

W grudniu ubiegłego roku pojechałem na spotkanie formacyjne „Nazaret” do Pieniężna, by posłuchać komentarza do dokumentu końcowego kolejnej Kapituły Generalnej Zgromadzenia Słowa Bożego. Nie czytałem go wcześniej, choć ciekawy byłem jego zawartości. Poczekałem jednak na refleksje o. Henryka Szymiczka SVD, który brał udział w Kapitule. Słowem kluczowym werbistowskiej odnowy jest „dzielenie się”. Dokument zachęca do praktyki dzielenia się wiarą i doświadczeniem w wersbistowskich wspólnotach. Ucieszyłem się. Tym razem to dobry kierunek.

Działania networkingowe nie polegają wyłącznie na obopólnym rekomendowaniu swoich usług i dzieleniu się wiedzą. Przedsiębiorcy nawiązują osobiste kontakty i udzielają sobie pomocy. Warto z tego pomysłu skorzystać. Poznawanie życia współbraci, z którymi żyje się razem w Zgromadzeniu, jest zdobywaniem nowych informacji. Każdy współbrat ma swoje talenty, problemy i radości. Wszyscy razem tworzą wspólnotę, która jest darem. Należy ją ciągle odkrywać i przyjmować.

W warszawskiej ekipie END-u jestem od 15 miesięcy. Podczas ostatniego spotkania, siedziałem przy stole i wsłuchiwałem się w kolejne rodzinne opowieści. Są o codziennym życiu, ale są niezwykłe, gdyż opowiadają o wierze. Piętnaście spotkań, to piętnaście opowieści o czterech rodzinach. – O mój Boże – pomyślałem na ostatnim spotkaniu – wiem o ich życiu więcej, niż o życiu moich współbraci, z którymi spędziłem w zakonie prawie całe moje życie. Mam już w głowie cztery filmy o czterech rodzinach.

Św. Ignacy Loyola wymyślił ćwiczenia duchowe. Uczył swoich adeptów, że samoświadomość nie jest jednorazowym projektem. Wymaga ona codziennej pracy nad sobą w modlitwie myślnej. Codzienny nawyk zastanawiania się nad sobą, poznawanie swoich słabych i mocnych stron, jest okazją do oceny własnego życia. Ćwiczenia wyrabiały u jezuitów nawyk odnajdywania Boga we wszystkich rzeczach. Większość zgromadzeń zakonnych swoją duchowość opiera na Ćwiczeniach św. Ignacego. Również werbiści.

Rozmyślanie poranne jest modlitwą wewnętrzną. Kryzys zmusza zawsze do poszukiwania nowych rozwiązań i korzystania z doświadczeń innych. Regularne spotkania wspólnotowe są wpisane w konstytucjach Zgromadzenia. Jest czas na plena, gdzie omawia się wspólną pracę. Jest czas na wspólną rekreację. Prawdopodobnie teraz przyszła pora na wprowadzenie w życie regularnych spotkań, gdzie współbracia będą dzielić się swoją wiarą. Nie boję się takiej nowości. O takich networkingach pisał już św. Paweł: „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy” (Rz 10, 17).

—————————————-

Komunikaty SVD 1/2019, s. 19-20.

Spotkanie doradców duchowych Equipes Notre-Dame w Kluczborku w listopadzie 2018r. (fot. Jacek Gniadek SVD)

Górne zdjęcie: Spotkanie Ruchu Duchowości Małżeńskiej Equipes Notre-Dame. (fot. Jacek Gniadek SVD)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top