Kilka myśli do czytań i Ewangelii na Uroczystość Wszystkich Świętych, rok C:
Dziś Kościół obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. 1 listopada to starożytne święto, które upamiętnia wszystkich świętych w niebie – tych, którzy obecnie tam przebywają, zwłaszcza tych nieznanych.
Pierwsze czytanie z Apokalipsy przedstawia wizję Kościoła, ukazując tych, którzy wierzą w Chrystusa i zostali przez Niego zbawieni, zarówno z Izraela, jak i z innych narodów. Jan ma wizję 144 tysięcy z dwunastu plemion Izraela, a następnie niezliczonej rzeszy z każdego narodu.
144 tys. – kluczem do zrozumienia tej symbolicznej liczby jest Stary Testament. Jan nawiązuje do proroctwa z Księgi Ezechiela, które opisuje sprawiedliwych Izraelitów w Jerozolimie, naznaczonych znakiem, chroniącym ich przed nadchodzącym uciskiem. Ezechiel widzi anioła, który przechodzi przez Jerozolimę i czyni znak na czołach wszystkich sprawiedliwych. Jest to litera „t” w języku hebrajskim, która w swojej starożytnej formie miała kształt krzyża. Zatem dosłownie na czole każdego sprawiedliwego został nakreślony znak krzyża i liczba 144 tys. jest symboliczną liczbą wszystkich Izraelitów, którzy zostaną zbawieni przez wiarę w Chrystusa. Stanowią oni to, co w innym miejscu określa się jako resztkę Izraela. Św. Paweł w liście do Rzymian pisze, że zatwardziałość serca spadła na część Izraela, ale istnieje resztka, która trwa dzięki łasce. Są to ludzie należący do plemion Izraela – jak sam Paweł – którzy z łaski przyjęli Jezusa jako Mesjasza, mimo że większość Izraelitów nie przyjęła go jako Mesjasza.
Co oznacza sama liczba? Dwanaście plemion Izraela pomnożone przez dwunastu apostołów, a tysiąc w tradycji żydowskiej symbolizuje doskonałość, pełnię i obfitość. Zatem 144 tysiące oznaczają wielkość i pełnię Bożej wspólnoty.
„Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem.” „Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy.” W Starym Testamencie gałązki palmowe były kojarzone ze Świętem Namiotów, upamiętniającym wyjście z Egiptu oraz będącym przedsmakiem zmartwychwstania i nowego stworzenia.
A białe szaty? W Starym Testamencie nosili je kapłani. Tutaj nie chodzi tylko o wyświęconych starszych, ale o cały lud Izraela, który pełni kapłańską funkcję oddawania chwały Bogu i składania ofiar. „To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili.” Wielki ucisk odnosi się do nadchodzącego okresu cierpienia i prześladowań, które według proroków poprzedzą czas zbawienia. „Opłukali swe szaty i w krwi Baranka je wybielili” – to paradoks, który odzwierciedla kontekst żydowski. Kapłani wchodzili do świątyni w białych szatach, składali ofiary z baranków, a ich szaty były splamione ich krwią. Jan używa tego obrazu do opisania Kościoła. Choć kładzie nacisk na męczenników, mówi również o wszystkich. To samo dzieje się z nami, gdy przyjmujemy chrzest. Jesteśmy naznaczani na czole znakiem krzyża, a także od czasów starożytnych nosimy białą szatę, symbolizującą oczyszczenie z grzechu przez wodę chrztu i krew Chrystusa. To krew Chrystusa obmywa i oczyszcza człowieka z grzechu, czyniąc go białym, paradoksalnie, poprzez krew Baranka.
Wizja Jana odnosi się do pełnej liczby zbawionych, zarówno Izraelitów, jak i pogan w Królestwie Niebieskim. To samo odnajdujemy w dzisiejszym Psalmie: „Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca”. ” Psalm ten opisuje pragnienie ludu Izraela, by wstąpić na górę Pana, stanąć przed Jego tronem i zobaczyć Boga twarzą w twarz w wizji uszczęśliwiającej. Przywilej wejścia do miejsca świętego na ziemi mieli tylko kapłani w białych szatach. W wizji Jana przed tronem Boga mamy obraz 144 tysięcy ze wszystkich pokoleń synów Izraela oraz niezliczony tłum pogan.
To prowadzi nas do dzisiejszej Ewangelii, czyli tekstu o Błogosławieństwach: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.” Błogosławieństwa są zasadniczo profilami świętych. Jeśli chcesz wejść do Królestwa Niebieskiego, bądź ubogi w duchu. Chcesz ujrzeć oblicze Boga? Bądź czystego serca. Chcesz być nazwany synem Bożym? Bądź czyniący pokój. Chcesz dostąpić miłosierdzia od Boga? Bądź miłosierny. Błogosławieństwa zawsze były postrzegane jako opis świętych. Dlatego Kościół daje nam Błogosławieństwa jako Ewangelię na dziś, ponieważ nie tylko chce opowiedzieć o wizji świętych, jaką Jan ujrzał w Apokalipsie, ale także pragnie ukazać nam to, do czego powinniśmy dążyć – obraz świętości w Nowym Przymierzu i w dzisiejszym świecie.
Drugie czytanie pochodzi z Pierwszego Listu św. Jana. Jan pisze, że człowiek staje się dzieckiem Bożym nie na mocy stworzenia, ale poprzez narodzenie się na nowo z wody i Ducha w chrzcie. Odnosi się więc do boskiego synostwa, które otrzymujemy przez łaskę chrztu. Nie musimy czekać, aby stać się dziećmi Bożymi, na drugie przyjście. Już jesteśmy dziećmi Bożymi, choć „jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy.”
Jan mówi o dwóch kluczowych nadziejach wiary chrześcijańskiej. Jedna dotyczy drugiego przyjścia Chrystusa na końcu czasów, a druga – wizji uszczęśliwiającej, w której ujrzymy Boga twarzą w twarz. W Księdze Wyjścia Mojżesz prosił, aby mógł zobaczyć twarz Boga, a otrzymał odpowiedź: „Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu.” Natomiast w Nowym Przymierzu Jezus obiecał to swoim uczniom w Błogosławieństwach, czyli w dzisiejszej Ewangelii: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.”
Jan pisze: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty.” Jeśli oczekujemy ujrzenia Chrystusa i upodobnienia się do Niego w zmartwychwstaniu, musimy się przygotować już teraz. A to wymaga od nas oczyszczenia naszych serc z grzechu.
Kiedy zobaczymy Boga twarzą w twarz? Papież Benedykta XII w konstytucji apostolskiej Benedictus Deus nauczał, że wszyscy święci w niebie – niezależnie od tego, czy pochodzą z okresu Starego, czy Nowego Przymierza – pod warunkiem, że przeszli niezbędne oczyszczenie, niezależnie od tego, czy miało to miejsce za ich życia, czy po śmierci w czyśćcu, gdy tylko umrą lub gdy tylko oczyszczenie w czyśćcu się zakończy, natychmiast zobaczą istotę Boga w wizji, twarzą w twarz, bezpośrednio po śmierci, przed zmartwychwstaniem ciał i Sądem Ostatecznym.
Wizja doskonałego szczęścia to nadzieja każdego ucznia Chrystusa. Właśnie dlatego zostaliśmy stworzeni, aby wkroczyć w życie Świętej Trójcy i ujrzeć Boga twarzą w twarz. I to właśnie świętujemy dzisiaj, w święto Wszystkich Świętych – Wszystkich Świętych w niebie, którzy teraz nie tylko są z Chrystusem duchem, ale rzeczywiście Go widzą. Widzą Boga. Widzą istotę Boga. Św. Paweł w 1 Liście do Koryntian pisze: „Teraz widzimy, jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.”
