Czwarta Niedziela Adwentu, rok A

Kilka myśli do czytań i Ewangelii na czwartą Niedzielę Adwentu, Rok A:

Do tej pory w Adwencie słyszeliśmy o Janie Chrzcicielu, a dzisiaj, w czwartą Niedzielę Adwentu, czytania koncentrują się na zwiastowaniu narodzin Chrystusa. Święty Mateusz opisuje narodziny Jezusa, zaznaczając, że „po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem”.

Mateusz odnosi się tutaj do dwuetapowego procesu małżeństwa, który był praktykowany przez starożytnych Żydów. W tym kontekście mężczyzna i kobieta zawierali legalne małżeństwo poprzez akt zaręczyn, jednak małżeństwo nie było skonsumowane, dopóki oboje nie zamieszkali razem. Ewangelia przedstawia Maryję i Józefa jako małżeństwo, które jeszcze nie mieszka razem, ponieważ nie odbyła się jeszcze ostateczna ceremonia zaślubin.

Kiedy Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego”, Józef odczuwa niepokój. Nie wie, co zrobić, ponieważ jeszcze nie przyjął Maryi do swojego domu. W obliczu tej sytuacji postanawia Ją oddalić – dosłownie po grecku: rozwieść się. Wówczas ukazuje mu się anioł i mówi: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło.” Mamy tu zatem wyraźne potwierdzenie dziewiczego poczęcia. To cudowne, bezprecedensowe poczęcie jest w istocie spełnieniem proroctw Starego Testamentu. Po raz kolejny w Adwencie pojawia się prorok Izajasz, który staje na pierwszym planie. Prowadzi to nas do pierwszego czytania z Izajasza, czyli do proroctwa o dziewicy, która pocznie i porodzi syna, a której imię będzie Emmanuel, co oznacza „Bóg z nami”.

Aby zrozumieć, dlaczego Mateusz wskazuje na to czytanie, warto cofnąć się o osiem wieków przed narodzeniem Jezusa. Dziesięć północnych plemion Izraela sprzymierzyło się z pogańskim Imperium Syrii i groziło atakiem na południowe Królestwo Judy. W tym czasie królem Południa był Achaz, który odczuwał lęk. Prorok Izajasz udał się do niego, aby przekazać orędzie zachęty od Pana. W trakcie tego orędzia Izajasz przekazuje tajemniczą wyrocznię o dziewicy, która pocznie i porodzi syna.

Mateusz mówi, że to proroctwo z Księgi Izajasza, o dziewiczym poczęciu, prawdziwie spełnia się w narodzeniu Jezusa Chrystusa, który został poczęty z mocy Ducha Świętego i który jest w dosłownie Bogiem z nami. Innymi słowy, boski Syn Boży stał się człowiekiem we wcieleniu, a Jego tytuł brzmi Emmanuel, Bóg z nami. To jest dobra nowina, którą Mateusz ogłasza w swojej Ewangelii – dobra nowina nie tylko o narodzeniu Mesjasza, ale o Bogu z nami.

Ewangelię i pierwsze czytanie łączy Psalm 24, który mówi o królewskim przyjściu: „Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu?” Psalm ten opisuje osobę, która jest nie tylko godna wejść do miasta, ale także do Świątyni. W narodzeniu Jezusa z Nazaretu to sam Bóg przychodzi, aby być ze swoim ludem w ciele jako Bóg-Człowiek, jako Ten, który jest w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem.

Dzisiejsza Ewangelia podkreśla dziewicze poczęcie Jezusa. Powodem, dla którego Chrystus narodził się z dziewicy – jak uczy nas Katechizm – jest to, że dziewicze poczęcie pokazuje nam, że narodzenie Jezusa było „dziełem Bożym, które przewyższa wszelkie ludzkie pojmowanie”. Innymi słowy, jest to cud, coś, co jest tajemnicą, której nie możemy w pełni pojąć, zrozumieć: że Bóg, Bóg wszechświata, mógł stać się człowiekiem poprzez dziewicze poczęcie w mocy Ducha Świętego.

Drugie czytanie kieruje nas do początku Listu św. Pawła do Rzymian. Paweł pisze, że został „przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej”. Greckie słowo „euangelion” dosłownie oznacza „dobrą nowinę”. Termin ten był kojarzony przez Żydów z Księgą Izajasza, w której wyrażenie „dobra nowina” pojawia się kilka razy, a kontekstem 40. rozdziału jest dobra nowina o przyjściu Boga.

Greckie wyrażenie „euangelion”, czyli dobra nowina, miało również znaczenie w starożytnym kontekście pogańskim. Inskrypcja z Priene z 9 roku p.n.e. upamiętnia narodziny Cezara Augusta, cesarza. Użyto wyrażenia „dobra nowina” w odniesieniu do narodzin Cezara Augusta jako boskiego cesarza i zbawiciela świata. Istnieje tutaj pewien ukryty kontrast między dobrą nowiną o narodzeniu Jezusa, który jest Bogiem, a Cezarem, którego poganie uważali za boga i zbawiciela świata poprzez ustanowienie Cesarstwa Rzymskiego. Wyrażenie „dobra nowina”, które Paweł używa w Liście do Rzymian mogło być zrozumiane przez jego odbiorców jako „Jezus Chrystus jest Panem, a Cezar nie”.

„Jest to Ewangelia o Jego Synu – pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości pełnym mocy Synem Bożym przez powstanie z martwych – o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.” – Paweł mówi o dwóch kluczowych momentach Dobrej Nowiny. Po pierwsze, to dobra nowina o Jego narodzeniu. Po drugie, jest dobra nowina o Jego zmartwychwstaniu.

Paweł pisze, że jest przeznaczony do „pozyskiwania wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze”. Paweł jest powołany, aby być apostołem pogan. Jako apostoł pogan, przedstawia siebie i swoją naukę wspólnocie, którą chciał odwiedzić w przyszłości. Jeśli spojrzeć na życie Pawła, na przykład w Dziejach Apostolskich, zawsze zaczyna od synagogi. Jednocześnie w Liście do Galatów Paweł mówi o sobie, że ma szczególne powołanie, by nieść Ewangelię narodom świata, by nieść dobrą nowinę poganom. I nie było miasta bardziej pogańskiego niż Rzym.

Paweł kieruje swój list do „do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych, którzy mieszkają w Rzymie” Nigdy nie używa terminu „chrześcijanin”, lecz określa ich mianem „hagios”, co oznacza „święty”. Dla Pawła święci to nie wybrana grupa osób kanonizowanych przez Kościół, lecz wszyscy ochrzczeni, którzy na mocy samego chrztu są powołani do świętości – oddzielenia się od grzechu i przeznaczenia dla Boga.

Paweł używa tutaj terminu „posłuszeństwo wiary”. To charakterystyczne sformułowanie ramuje cały List do Rzymian (na początku i na końcu), podkreślając cel misji Pawła: doprowadzenie ludzi do wiary, która jest aktem posłuszeństwa wobec Ewangelii. Dla Pawła wiara i posłuszeństwo nie są sprzeczne. To dwa sposoby mówienia o tej samej rzeczywistości – naszej odpowiedzi na dobrą nowinę o przyjściu Zbawiciela. Powinna ona budzić w nas nie tylko wiarę i zaufanie, ale także wierność i posłuszeństwo przykazaniom Bożym.

Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o wierze w następujący sposób:

142 Przez swoje Objawienie „Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, by ich zaprosić do wspólnoty ze sobą i przyjąć ich do niej”. Adekwatną odpowiedzią na to zaproszenie jest wiara.

143 Przez wiarę człowiek poddaje Bogu całkowicie swój rozum i swoją wolę. Całą swoją istotą człowiek wyraża przyzwolenie Bogu Objawicielowi. Pismo święte nazywa odpowiedź człowieka objawiającemu się Bogu „posłuszeństwem wiary”.

Wiara to nie tylko rozum, ale także i wola. Nie tylko wierzę w to, co mówi Bóg, ale także postanawiam czynić to, co On nakazuje. Dlatego, przygotowując się do świętowania Bożego Narodzenia, dziękujmy za dobrą nowinę o Synu Bożym, który, w przeciwieństwie do Cezara Augusta, prawdziwie przyszedł na ten świat, aby być Zbawicielem świata, ustanowić królestwo, które nie będzie miało końca, i poprowadzić nas do życia wiecznego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top