Rekolekcje w Madrycie i późni scholastycy z Salamanki

Pierwszy dzień rekolekcji w Madrycie dla polskich emigrantów wypadł w czwartek trzeciego tygodnia adwentu. W Ewangelii według św. Łukasza Jezus stawia trzy pytania retoryczne do zebranego tłumu na temat św. Jana Chrzciciela. Tematem mojej pierwszej nauki było drugie pytanie: „Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego?” (Łk 7,25).

Jan Chrzciciel prowadził proste i surowe życie na pustyni. Takie życie pomaga w rozwoju duchowym. Czy rezygnacja z dóbr tego świata jest jedyną drogą do zbawienia? Może być dla niektórych, ale większość nie może sobie na to pozwolić. Pozostaje więc wyzwanie, jak umiejętnie poruszać się w świecie dóbr materialnych, aby odróżnić potrzeby rzeczywiste od tych sztucznych?

Podejrzewam, że kiedyś kaznodzieje w Hiszpanii nie mieli z tym problemu. Późni scholastycy ze szkoły w Salamance uważali, iż wartość, którą wiążemy z dobrem, zależy od pożytku, jaki zeń czerpiemy. Nasze pragnienia i potrzeby są subiektywne, więc i użyteczność jest także subiektywna. Dzięki tej wiedzy i ascezie uczeń Jezusa umiejętnie porusza się w świecie rzeczy materialnych.

Co dzisiaj rekolekcjonista może doradzić przedsiębiorcy, który musi płacić wysokie podatki i uważa, że są one niesprawiedliwe? Usłyszy najczęściej na ambonie, że niepłacenie podatków jest grzechem. Tłumaczenia teologów moralistów idzie dzisiaj w kierunku zachęcania obywateli do odpowiedzialności za dobro wspólne. Ale gdzie jest jego granica? Czy poseł, który podnosi rękę za podwyższeniem podatków w sejmie grzeszy? Jeśli nie grzeszy, to dlaczego?

W czasach późnych scholastyków teologowie moraliści analizował i studiowali kwestie moralne podnoszone przez ekonomię i finanse. Żyli w świecie, który zmienił się pod wpływem reformacji i kontrreformacji oraz wielkich odkryć nowych terenów zamorskich. Zmiany te pociągały za sobą nowe ekonomiczne implikacje i wyzwania. Przodującą rolę w odpowiadaniu na nowe pytania odgrywali scholastycy na uniwersytecie w Salamance, których wpływ rozciągał się na całą ówczesną Europę.

Przed wyjazdem do Madrytu zamówiłem nową książkę Wim Decock’a „Le marché du mérite. Penser le droit et l’économie” avec Léonard Lessius”. Tłumacząc z łaciny i analizując obszerną literaturę scholastyczną, belgijski mediewista pokazuje, jak prace późnych scholastyków zaprzeczają tezie o wrogości katolicyzmu wobec kapitalizmu. Leonard Lessius to jezuita żyjący na przełomie XVI i XVII w. w Holandii. Sam miał zostać przedsiębiorcą, ale wybrał życie zakonne. Wykładał w Leuven teologię moralną, ale przeniósł się później do Antwerpii, która była szybko rozwijającym się centrum światowego biznesu, aby badać, jak funkcjonują bankowość i handel.

Szczególną uwagę Decock zwraca na argumenty holenderskiego jezuity dotyczące wiążącego charakteru zawieranych kontraktów. Świat, w którym żyje, jest wymieszany i punktem odniesienia nie może być już tylko prawo pozytywne Kościoła katolickiego. Starsi scholastycy byli zdania, że kontrakty z heretykami nie były wiążące. Lessius nie zgadzał się z nimi i twierdził, że zasada pacta sunt servanda zawiera się w prawie naturalnym.

W czasach holenderskiego jezuity istniały już w Antwerpii skomplikowane finansowe transakcje jak np. dyskonto weksla, przeniesienie instrumentów dłużnych i kontrakty forward. We wszystkich tych przypadkach dochodziło zawsze do podejrzenia, że były one niczym innym jak oprocentowaną pożyczką(mutuum), która była niezgodna z kościelną doktryną w tamtych czasach. Lessius nie zgadzał się z tym. Zdawał sobie sprawę, że pieniądze lub wszelkie inne obecne towary mają większą wartość niż dobra, których teraz nie posiadamy, gdyż są już teraz do naszej dyspozycji i są bezpieczne. Przyszłość, podobnie jak przyszłe dobra, jest niepewna i nieznana, a przez to mniej wartościowa. To nic innego jak wykorzystanie znanego później ze współczesnej ekonomii zjawiska preferencji czasowej.

Lessius był teologiem moralistą i żył w samym centrum ówczesnego świata biznesu. Również my nie musimy rezygnować z dóbr tego świata i uciekać na pustynię jak św. Jan Chrzciciel. W komentarzu do Kazaniu na Górze podczas modlitwy Anioł Pański w styczniu 2017 r. papież Franciszek powiedział: „Gdy chodzi o dobra, o dobra materialne, owo ubóstwo w duchu oznacza umiarkowanie; niekoniecznie wyrzeczenie, ale zdolność cieszenia się tym, co istotne”.

——————————————–

Komunikaty SVD 01/2023, str. 18-19.

Zdjęcie u góry: Fasada uniwersytetu w Salamance, Hiszpania. Fot. Jacek Gniadek SVD.

Dziedziniec i sala wykładowa uniwersytetu w Salamance. Fot. Jacek Gniadek SVD.

Kaplica na uniwersytecie w Salamance. Fot. Jacek Gniadek SVD.

Uniwersytet w Salamance. Fot. Jacek Gniadek SVD.

Dziedziniec uniwersytetu w Salamance, Hiszpania. Fot. Jacek Gniadek SVD.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top