Czy imigranci uratują Europę?

W rozmowie dla agencji Reutera w ubiegłym tygodniu Franciszek powiedział, że imigranci są potrzebni, ponieważ bez nich „Europa stanie się pusta”. Europa starzeje się i „grozi jej wielka zima demograficzna”.

Papież w tej samej rozmowie skrytykował Donalda Trump’a, który chce karać wszystkich migrantów schwytanych na próbach nielegalnego przekraczania granicy meksykańsko-amerykańskiej. Franciszek ma rację, gdyż Kościół uznaje prawo każdego człowieka do opuszczenia kraju swego pochodzenia z różnych motywów, ażeby szukać lepszych warunków życia w innym kraju.

W tym samy czasie meksykański kandydat na prezydenta Andrés M. L. Obrador w czasie swojej kampanii prezydenckiej wezwał Meksykańczyków do masowej emigracji do Stanów Zjednoczonych, oświadczając, że emigracja jest „prawem człowieka”. Stefan Molyneux na swoim blogu napisał, że Obrador pomylił emigrację z inwazją.

Żyjemy w świecie, w którym wiele pojęć zostało wywróconych do góry nogami. Kiedyś w Kościele zwracano większą uwagę na zagrożenia, które niesie ze sobą emigracja. Może ona  ubogacić i wnieść nowe wartości w wymiarze religijnym, ale może także je osłabić. Europie, która ma problem ze swoją chrześcijańską tożsamością, zagraża islamizacja. Jest też inne zagrożenie. Chrześcijańscy imigranci w konfrontacji z zlaicyzowaną europejską kulturą mogą stracić wiarę.

„W dzień po ugodzie, euro poszybowało w górę, stabilizują się też giełdy i obligacje 28 państw Unii” – napisał Tomasz Wróblewski na swoim blogu, nazywając europejskie porozumienia imigracyjne w Brukseli „szczytem zdrowego rozsądku”. Uczestnicy spotkania zgodzili się na dobrowolność przy relokacji uchodźców, co jest przyjęciem zdroworozsądkowego stanowiska polski i kilku innych krajów europejskich. Nie oznacza to jednak, że w Polsce nie będzie imigrantów.

Mateusz Morawiecki już zadeklarował, że planuje ściągnąć do Polski więcej imigrantów z Ukrainy, Białorusi, Wietnamu i Filipin w celu łagodzenia skutków niekorzystnych demograficznych tendencji. Do tego niespełna dwa miesiące temu Polska podpisała Deklarację z Marrakeszu, której celem jest zwiększenie liczby afrykańskich imigrantów w Europie. Warto podkreślić, że ten dokument nie został podpisany przez Węgry, które uważają, że zwiększenie afrykańskiej imigracji do Europy jest sprzeczne z ich interesami. Może dlatego, że na politykę nie patrzą tylko przez pryzmat giełdy.

Pierwszym i najważniejszym punktem porozumienia w Brukseli jest aktywna ochrona granic Unii Europejskiej przed szmuglem i handlem ludźmi. Okazuje się, że jest to temat bardzo aktualny również w Polsce. W „Sieci” pojawił się artykuł „Mafia ściąga imigrantów”, w którym Marek Pyza oraz Marcin Wikło poruszają temat narastającego problemu nielegalnego przemytu wielu tysięcy imigrantów do Polski. W przeciwieństwie do Zachodniej Europy, polskie przepisy pozwalają uzyskać aż 3-letni pobyt tymczasowy, a rząd zamierza ten okres wydłużyć do 5 lat. Oficjalnie polski rząd opiera się przymusowej relokacji uchodźców, ale według autorów artykułu polskie państwo pozwala w tym samy czasie na napływ do naszego kraju tysiąca trudnych do zidentyfikowania osób.

Człowiek z punktu widzenia Kościoła nie może być nielegalny. Migranci mają swoją godność i praw tych nie utracili tylko dlatego, że zostali pozbawieni swojego ojczystego kraju lub z różnych innych przyczyn podjęli decyzję o jego opuszczeniu. Każdy ma prawo mieszkać, pracować i wydawać swoje pieniądze tam, gdzie uważa to za stosowne. Należy jednak być realistą i wziąć pod uwagę to, że sprowadzanie imigrantów do Europy do pracy, gdzie dominuje model państwa opiekuńczego, ma marne szanse na sukces. W Polsce nie ma tak dużej socjalnej zachęty jak na Zachodzie, ale będąc legalnym imigrantem można skorzystać z kosiniakowego, programu 500+ lub socjalnego mieszkania. A to już wystarczy, by nie podjąć pracy np. przy kasie w Biedronce.

Będąc pod presją swoich wyborców, posłanka Krystyna Pawłowicz zwraca uwagę na  problem świadczeń socjalnych dla imigrantów i w liście skierowanym do premiera opublikowanym na Twitterze pyta m.in: „Czy imigrantom z Azji będą przysługiwały takie same świadczenia socjalne, jak polskim rodzinom, w tym program 500+ oraz możliwość sprowadzania swoich rodzin do Polski?”

W drodze z Kolumbii do Rzymu w ubiegłym roku na pokładzie samolotu Franciszek powiedział dziennikarzom, że w podejściu do migracji potrzebna jest roztropność i dodał, że „emigrantów należy przyjmować, ale także integrować”. Najlepszym sposobem na integrację jest praca. Nowe miejsca pracy tworzą przedsiębiorcy i to oni powinni sami zapraszać imigrantów, gdyż najlepiej wiedzą, kogo potrzebują. Potrzebne są oczywiście silne ramy instytucjonalne, które będą chronić Polskę przed chaosem czy terrorem, ale to, czy migracja jest korzystna, najlepiej mogą ocenić sami zainteresowani w oparciu o wolnorynkowe zasady.

Starzejącej Europy nie uratuje promowanie migracji z Afryki. To muszą zrobić sami Europejczycy. Rozwiązanie problemu leży tam, gdzie jego przyczyna, a jest nim posłanie kobiety do pracy i wyrwanie jej z domu. To model państwa, w którym ojciec rodziny nie jest w stanie zarobić na utrzymanie rodziny. Imigranci tego za nas nie zrobią.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top